Autor |
Wiadomość |
fin |
Wysłany: Wto 0:09, 31 Lip 2012 Temat postu: |
|
Niepotrzebnie wchodzimy na poziom emocji i zaczynamy rozmawiać o głupotach.
marqstr napisał: |
A taaaak genialna radziecka myśl techniczna. Ile oni z tego zaprojektowali faktycznie ? No dobra kałacha. A reszta ?
Zaporozec to austryjacki NSU prinze.
Łada 2101 to Fiat 124 itd., itp.
Aha noooo zegarki Poljota przecież. Striela, Sturmankie i Aviator. Światowy poziom. No tak, tylko że całą linię do werka 3133 ściągnęli ze Szwajcarii. 3133 to kopia Valjouxa.
Można by tego mnożyć i mnożyć a o wywiadzie, atomie i wyścigu zbrojeń to mi się nawet nie chce.
|
Można, tak samo jak o tym ile "myśli amerykańskiej" jest w amerykańskiej technologii, a ile ukradzionej III Rzeszy? Rakiety, silnik odrzutowy, atom(!), itd. ale to nie o to tutaj chodzi. To, że gospodarka się rozwija nie oznacza, że jest to wynik nauki (zwłaszcza na poziomie podstawowym). Kasa rozwija gospodarkę (np. jak ktoś zarobi na wojnie, bo nie musi się odbudowywać), a gospodarka rozwija naukę akademicką (poprzez zlecenia badań celowych dla gospodarki). Mechanizm jest prosty. Zresztą popatrz ilu mają importowanych naukowców? Dlatego, bo tam nauka jest na wysokim poziomie, czy dlatego, że tam nauka ma kasę na badania?
marqstr napisał: |
fin napisał: | nauki. 20% Amerykanów i tyle samo nastolatków w GB myśli, że Słońce krąży w okół Ziemi. Rozumiem, że ta wiedza jest zbędna?
fin |
Tak, największym producentem teleskopów na świecie jest amerykańska firma Meade produkująca teleskopy serii ETX. Ta od tych co to nie wiedzą co w okół czego krąży.
|
Ale co ma jedno z drugim? To, że 10, 20, czy 100 osób potrafi zbudować najlepsze na świecie (największy producent co prawda nie musi być najlepszy) teleskopy, a 20% (u nich to 50 mln, oczywiście to średnia) nie ma podstawowej wiedzy to co to oznacza podczas głosowania np. w referendum? To większość decyduje, więc pasuje żeby wiedziała o czym ma decydować, chociaż w podstawowej formie.
Po co się tutaj zebraliśmy? Po co to forum? Zmieniać kraj, ale jak go zmienić skoro od 20 lat ludzie głosują jak barany na tych samych ludzi?
To jest wynikiem braku podstawowej wiedzy o manipulacji i socjotechnice stosowanej przez media. Sprawmy żeby było inaczej, co?
marqstr napisał: |
Nie chce mi się już. EOT |
Dyskusja zeszła z głównego wątku, ale trzeba wypracować wspólne rozwiązanie, jak mamy działać wspólnie. Pokaż mi badania/informacje, że to działa to ja chętnie zmienię zdanie, ale na razie nie było ani jednego dobrego argumentu za.
fin |
|
|
marqstr |
Wysłany: Pon 9:28, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
fin napisał: | Nie nasi tylko rosyjscy "myśliciele" (widać, że nie szukałeś, linków też pewnie nie zdążyłeś przeczytać?). Rosja nie ma MIGa? (MIG-29 został w całości zaprojektowany na desce kreślarskiej, w przeciwieństwie do F-16 zaprojektowanego na komputerach... i to MIG ma lepsze właściwości aerodynamiczne!). SU? Atomu?
fin |
A taaaak genialna radziecka myśl techniczna. Ile oni z tego zaprojektowali faktycznie ? No dobra kałacha. A reszta ?
Zaporozec to austryjacki NSU prinze.
Łada 2101 to Fiat 124 itd., itp.
Aha noooo zegarki Poljota przecież. Striela, Sturmankie i Aviator. Światowy poziom. No tak, tylko że całą linię do werka 3133 ściągnęli ze Szwajcarii. 3133 to kopia Valjouxa.
Można by tego mnożyć i mnożyć a o wywiadzie, atomie i wyścigu zbrojeń to mi się nawet nie chce.
fin napisał: | nauki. 20% Amerykanów i tyle samo nastolatków w GB myśli, że Słońce krąży w okół Ziemi. Rozumiem, że ta wiedza jest zbędna?
fin |
Tak, największym producentem teleskopów na świecie jest amerykańska firma Meade produkująca teleskopy serii ETX. Ta od tych co to nie wiedzą co w okół czego krąży.
Nie chce mi się już. EOT |
|
|
fin |
Wysłany: Pon 9:03, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
marqstr napisał: | fin napisał: |
Co Ci z kalkulatora jak nie będziesz wiedział co liczyć?
fin |
Przeinaczasz fakty pod swoje teorie.
|
Dlaczego tak uważasz? Żeby wiedzieć jak policzyć trzeba znać wzory i jak je zastosować. Można poszukać wzoru, ale jeśli nie ma się podstaw to skąd człowiek będzie pamiętał, który to dokładnie w danej sytuacji ma użyć?
marqstr napisał: |
Chłopie według Ciebie wszyscy muszą umieć wszystko, tak jak się nas kiedyś uczyło.
|
Podstawy z każdej dziedziny tak, po to jest szkoła, bo to jest dobry punkt wyjścia do dalszej edukacji, no i tak jak podawałem linki powyżej (rozumiem, że przeczytałeś) mózg/pamięć trzeba trenować, bo inaczej zanika... (i to nie jest metafora!)
marqstr napisał: |
To właśnie od takiego systemu wzięło się ściąganie.
|
Ściąganie wzięło się z naszego wrodzonego talentu do kombinowania i "kiwania władzy". Ten komu się udało, nie był "oszustem" tylko "debeściakiem"
marqstr napisał: |
Narzekasz na zachód że to tępaki z kalkulatorami vs nasi myśliciele szachowi. Ale to my kupujemy od nich te kuchenki, f-16, mercedesa i PC-ta czy Mac-a. Od nich kupujemy Bisocard czy Casio.
A nasi genialni myśliciele z rozwiniętą wyobraźnią świetnie wyobrażają sobie jak to by było mieć przemysł na światowym poziomie.
|
Nie nasi tylko rosyjscy "myśliciele" (widać, że nie szukałeś, linków też pewnie nie zdążyłeś przeczytać?). Rosja nie ma MIGa? (MIG-29 został w całości zaprojektowany na desce kreślarskiej, w przeciwieństwie do F-16 zaprojektowanego na komputerach... i to MIG ma lepsze właściwości aerodynamiczne!). SU? Atomu?
Chciałem tylko zauważyć, że pomyliłeś się teraz co do przyczyn. Oni mają ten przemysł dzięki pieniądzom. USA na swoim terenie jedyną wojnę jaką mieli to secesyjna. Nie mieli rozgrabionego, wyniszczonego przemysłu po I czy II wojnie światowej. Niemcy mieli zniszczony po II, wiesz ile kasy dostali od USA na odbudowę? Tak, dostali, bo USA chciało jak najszybszego rozwoju RFNu, aby raz przeciwstawić to NRD i mieć swój pewny przyczółek na granicy z żelazną kurtyną (dlatego i Japonia dostała setki miliardów USD), a dwa dzięki rozwiniętemu przemysłowi Niemcy mogli zacząć wypłacać reparacje wojenne USA, Francji, GB itd... Ile reparacji Niemcy zapłacili nam? ZSRR celowo umorzyło ten dług "w imieniu PL", aby osłabić Polskę. Więc nie wyjeżdżaj mi tutaj z "mądrym zachodem", bo ciekawe jak by wyglądali bez kasy na importowanie naukowców i na badania naukowe.
marqstr napisał: |
Może właśnie ze względu na krytykowany przez Ciebie system nauczania zaczęliśmy ostatnio robić na światowym poziomie gry komputerowe, na które się w tym dziale tak narzeka, a które świetnie się sprzedają na świecie.
|
Chciałem tylko zauważyć, że tworzą je ludzi wykształceni w poprzednim systemie. Kończyłem tu studia i znam część z nich.
marqstr napisał: |
Wolę mieć polską lodówkę w domu na światowym poziomie niż marzyć o niebieskich migdałach czytając Szymborską. Wolę jeździć polskim roadsterem niż rozmyślać o Zbrodni i Karze.
Zapytaj swoje dziecko jak dorośnie co woli Mercedesa czy Leopolda Staffa ? |
Fałszywa alternatywa. Skoro ja znam Staffa to dlaczego obecnie dla dzieci to taki mission impossible?
Co do lodówki, roadstera, F-16 czy Casio: myślisz, że ludzie którzy je tworzyli (to i tak stary system) korzystali z tablic matematycznych? Żeby na coś "wpaść", albo rozwiązać problem, trzeba mieć wiedzę w głowie, a nie szukać po omacku, czy może jest jakiś wzór, który mi pomoże. Najwięcej odkryć naukowych bierze się na styku różnych dziedzin nauki dlatego właśnie ta wiedza interdyscyplinarna jest ważna.
Przypominam, że te dzieci uczy się podstaw, nikt nie wymaga, żeby uczyli się więcej niż np. my, za naszych czasów. Więc pytanie Dlaczego wcześniej można się było tego nauczyć, a teraz nie?
Zmieniłeś swojego posta, więc dopisuję:
marqstr napisał: |
Twoje dziecko będzie umiało wynaleźć kalkulator jaki już Niemiec ma a on nie zastanawiając się nad budową kalkulatora skupi się na napędzie Hydrogen.
|
Moje dziecko nie będzie go wynajdywać, ale będzie mogło go np. poprawić jeśli będzie chciało. I nie ma żadnych przeszkód, aby skupiło się też na napędzie wodorowym. Żadnych. To co przedstawiasz to fałszywa alternatywa. Nie muszę wybierać pomiędzy tym, a tym, bo mam wiedzę w każdym kierunku. Pamiętaj, że to metafora, mówimy o podstawach, a nie o studiach wyższych.
marqstr napisał: |
W dzisiejszych czasach informacja musi być już przyswajana selektywnie.
|
Tak, na studiach, w pracy naukowe, czy innej.
marqstr napisał: |
Idąc twoim tropem myślenia jak chcę jeść schabowe to muszę umieć zabić świnię. Bez tego nie mam dość rozwiniętej wyobraźni, jestem analfabetą, obrazkowym tumanem itd.
|
Obrazkowym tumanem jest ktoś, kto nie rozumie tego co czyta lub słyszy. Nie mieszaj tematów. Tu chodziło o tablety, wizualizacje, filmiki zamiast prostej instrukcji pisanej. W Polsce już jest 75% analfabetów funkcjonalnych i wtórnych, dlatego pewnie mamy takie władze i dlatego jest to forum.
marqstr napisał: |
Ok. Zaraz wrzucisz mi kolejnych dziesięć linków z informacjami nauczycieli dramatyzujących że to wszystko idzie w złym kierunku. Możesz się z nimi solidaryzować ale karawana i tak pojedzie dalej, bo inni już zaobserwowali jak to działa z punktu widzenia globalnego a nie z punktu widzenia jednostki.
|
To nie są sfrustrowani nauczyciele tylko badania naukowe nt. jakości nauki. 20% Amerykanów i tyle samo nastolatków w GB myśli, że Słońce krąży w okół Ziemi. Rozumiem, że ta wiedza jest zbędna?
fin |
|
|
marqstr |
Wysłany: Pon 8:19, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
fin napisał: |
Co Ci z kalkulatora jak nie będziesz wiedział co liczyć?
fin |
Przeinaczasz fakty pod swoje teorie.
Chłopie według Ciebie wszyscy muszą umieć wszystko, tak jak się nas kiedyś uczyło. To właśnie od takiego systemu wzięło się ściąganie. Narzekasz na zachód że to tępaki z kalkulatorami vs nasi myśliciele szachowi. Ale to my kupujemy od nich te kuchenki, f-16, mercedesa i PC-ta czy Mac-a. Od nich kupujemy Bisocard czy Casio.
A nasi genialni myśliciele z rozwiniętą wyobraźnią świetnie wyobrażają sobie jak to by było mieć przemysł na światowym poziomie.
Może właśnie ze względu na krytykowany przez Ciebie system nauczania zaczęliśmy ostatnio robić na światowym poziomie gry komputerowe, na które się w tym dziale tak narzeka, a które świetnie się sprzedają na świecie.
Wolę mieć polską lodówkę w domu na światowym poziomie niż marzyć o niebieskich migdałach czytając Szymborską.
Ty dasz swojemu dziecku książkę i każesz rozwiązywać całki nieoznaczone żeby mógł w przyszłości zaprojektować kalkulator a Niemiec da swojemu dzieciakowi kalkulator który już te całki liczy i każe mu wyliczyć opóźnienie przepustnicy w reakcji na pedał gazu w "drive by wire".
Twoje dziecko będzie umiało wynaleźć kalkulator jaki już Niemiec ma a on nie zastanawiając się nad budową kalkulatora skupi się na napędzie Hydrogen.
W dzisiejszych czasach informacja musi być już przyswajana selektywnie.
Idąc twoim tropem myślenia jak chcę jeść schabowe to muszę umieć zabić świnię. Bez tego nie mam dość rozwiniętej wyobraźni, jestem analfabetą, obrazkowym tumanem itd.
Ok. Zaraz wrzucisz mi kolejnych dziesięć linków z informacjami nauczycieli dramatyzujących że to wszystko idzie w złym kierunku. Możesz się z nimi solidaryzować ale karawana i tak pojedzie dalej, bo inni już zaobserwowali jak to działa z punktu widzenia globalnego a nie z punktu widzenia jednostki.
Ty masz swój punkt widzenia a ja swój. Raczej nie znajdziemy tutaj kompromisu więc ten temat jest dla mnie zamknięty.
Pzdr. |
|
|
fin |
Wysłany: Sob 12:52, 28 Lip 2012 Temat postu: |
|
Oby Ci to nie weszło w krew, nic tak nie gubi człowieka jak przeświadczenie, że wszyscy się z nim zgadzają tzn. że musi mieć rację...
Mój wcześniejszy post nie jest też peanem na cześć poprzedniego systemu edukacji. On też miał swoje wady, ale o tym już oddzielnych wątkach.
Do tematu:
http://demotywatory.pl/3776433
fin |
|
|
taakamama |
|
|
fin |
Wysłany: Sob 11:34, 28 Lip 2012 Temat postu: |
|
marqstr napisał: | Należy zacząć od programu i systemu nauczania.
|
Tak, ale w zupełnie inną stronę niż myślisz.
marqstr napisał: | Obecnie dzieci mają tyle do nauki z tak dużej ilości dziedzin że nie mogą nadążyć,
|
Absolutnie się z Tobą nie zgadzam.
System nauczania, na nasze nieszczęście już się dawno zmienił. Teraz "uczy się myślenia".
Dzieci mają dużo mniej do nauki niż my mieliśmy. Mogą mieć tablice matematyczne na egzaminach (przegięcie), żeby zdawać maturę z języka polskiego nie trzeba przeczytać żadnej!!! lektury, bo fragmenty tekstu dotyczące zadania są podane. Przecież to jest zaprzeczenie nauki! Dlaczego my jako dzieci mogliśmy się tego nauczyć, a one nie?
marqstr napisał: |
nie wszystkie też są tak samo zdolne.
|
i nie każdy musi mieć piątkę.
marqstr napisał: |
ilości informacji niezbędnych do przyswojenia to tutaj należy napierw upatrywać zmian.
|
Oprócz historii współczesnej (bo przecież jest jej coraz więcej) ilość informacji zmieniła się niewiele. Zmieniła się informacja (nowsze badania, nowsze wyniki), a nie ilość, a tak się składa, że mózg jest jak mięsień i trzeba go ćwiczyć od najmłodszych lat:
http://kopalniawiedzy.pl/mozg-teorie-koncepcje-inteligencja-Carol-Dweck-Uniwersytet-Stanforda-niezmienna-cecha-zwiekszanie-sztywna-rama,1870
http://kopalniawiedzy.pl/Elizabeth-Margulis-mozg-geniusz-praca-geny-flecista-skrzypek,4291
http://kopalniawiedzy.pl/zonglowac-mozg-architektura-zmiana-istota-biala-istota-szara-aksony-dendryty-plastycznosc-Jan-Scholz,8716
i w końcu:
http://www.sfora.pl/Naukowcy-Nieuzywany-mozg-zanika-a44166
marqstr napisał: |
Każemy dzieciom nadążać za codziennością, plus znać wyprawy krzyżowe, bitwę pod Płowcami z dokładną datą, Stabat Mater Dolorosa i treny, rachunek macierzowy i prawdopodobieństwa mimo że są kompy i kalkulatory z funkcjami. Tak, trzeba znać funkcje trygonometryczne bo inaczej pała. Nie ważne że ktoś wynalazł po temu kalkulator. Czyli nie ważne że masz kuchenkę gazową bo i tak masz umieć rozpalić ogień krzesiwem.
|
Nie nadążać za codziennością tylko się uczyć.
Wolisz żeby Twoje dziecko umiało skonstruować kalkulator czy tylko z niego korzystać, bo żeby skonstruować to trzeba najpierw umieć chociaż dodawać. Ciekawe co będzie jak prądu nagle zabranie, normalnie apokalipsa, a bez GPSa to nawet nie ma co myśleć o wybraniu się do sklepu.
Żeby umieć zrobić cokolwiek (np. kuchenkę gazową) trzeba mieć podstawy. Co Ci z kalkulatora jak nie będziesz wiedział co liczyć?
Niestety, tak jak postulujesz już się u nas uczy, i tak się uczyło na zachodzie od dawna. Pytanie czy mamy się na kim wzorować? Moja starsza siostra pojechała na wycieczkę jeszcze do RFNu, poszli do szkoły, a tam dzieciaki z kalkulatorami. Cóż to było za zdziwienie jak potrafiła w pamięci (masakra normalnie) wykonać 49/7. A mnożenie 17 x15 na tablicy, nooo, ogólny szok. Właśnie dlatego mówimy na nich "głąby"! Daleko nie szukać:
http://www.nytimes.com/2011/05/15/opinion/15arum.html
http://balmer.typepad.com/thegonzowriter/2012/03/am.html
Po reformie edukacji w 99 tak się uczy u nas w Polsce i takie są tego efekty:
http://maturatobzdura.tv/
Mało przekonujące?
http://studia.dlastudenta.pl/artykul/Studenci_sa_coraz_glupsi,73937.html
ale co się dziwić skoro takie są teraz "wymagania"
http://natablicy.pl/rok-szkolny-2011-2012-z-jedynka-na-swiadectwie-zda-nawet-licealista,artykul.html?material_id=4e5f388dfbaeddcb4d010000
Maturę z matematyki z zeszłego roku rozwiązaliśmy w biurze w 20 minut (z jednym błędem)... w pamięci! i ponad 10 lat po maturze!
Zadania na koniec gimnazjum (16 lat!): "Spodnie po 30% obniżce kosztują 126PLN, ile kosztowały przed obniżką?". LUDZIE... proszę Was o pomoc...
Mało przekonujące? Wyszukać sobie 20 najlepszych szachistów wszechczasów i sprawdzić czy pochodzą z kraju, gdzie się "uczy myśleć" czy "wymaga myślenia"?
Ktoś kto skończył szkołę na starym systemie, a nie ma styczności ze szkołą czy nie ma dzieci to tego nie widzi...
Ja nie przyłożę ręki do wychowywania ćwierćinteligentów (bo ten system nauczania do tego prowadzi, "społeczeństwo obrazkowych tumanów", kto ma dzieci w szkole ten widzi), zwłaszcza, że walczymy o prawo decydowania przez nich o sprawach kraju!.
fin |
|
|
fin |
Wysłany: Sob 0:46, 28 Lip 2012 Temat postu: |
|
tomasz.s@uniapolska.pl napisał: | Ja bym tu zaczął przede wszystkim od zmiany programu nauczania. Ważne przedmioty typu matma, polski, chemia, fizyka, biologia, język dać na początku każdego dnia. Z rana każdy człowiek jest bardziej wypoczęty i umysł ma sprawny. Z biegiem dnia dopiero dał bym przedmioty bardziej luźne typu rysunek, plastyka, informatyka, rytmika, w-f. Na samym końcu dałbym religię. |
Tomasz, proszę Cię
W szkołach nauczyciele nie czekają aż ktoś zechce przyjść na lekcje, bo tak to się nudzą.
Już od sierpnia nauczyciele ustalają plan lekcji, bo to jest problem prawie NP-zupełny. Nie da się zrobić tak, żeby wszystkie klasy miały te przedmioty rano, bo zabraknie nauczycieli. Część i tak będzie miała po południu. Zresztą co tu dużo mówić, jak część szkół uczy na 3 (!) zmiany.
Co do świeżego umysłu z rana, to założę za chwilę temat odnośnie darmowych posiłków dla uczniów.
taakamama napisał: | Dla mnie temat trochę zastępczy.
Kara za ściąganie - obniżenie oceny końcowej?
Tylko co z uczniami mniej zdolnymi? Będą siedzieć w podstawówce do 18rż? |
Nie każdy uczeń musi mieć piątkę. Po to jest skala ocen.
Lepiej żeby miał 2/3 uczciwie niż uczył się "od małego" oszukiwać (czyli ściągać). Chcemy w końcu zmieniać ten kraj czy nie?
Pamiętajmy, że to tylko z pożytkiem dla dzieci, bo zamiast pisać ściągi będą się uczyć.
fin |
|
|
taakamama |
Wysłany: Pią 23:08, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
Dla mnie temat trochę zastępczy.
Kara za ściąganie - obniżenie oceny końcowej?
Tylko co z uczniami mniej zdolnymi? Będą siedzieć w podstawówce do 18rż? |
|
|
tomasz.s@uniapolska.pl |
Wysłany: Pią 18:38, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
Ja bym tu zaczął przede wszystkim od zmiany programu nauczania. Ważne przedmioty typu matma, polski, chemia, fizyka, biologia, język dać na początku każdego dnia. Z rana każdy człowiek jest bardziej wypoczęty i umysł ma sprawny. Z biegiem dnia dopiero dał bym przedmioty bardziej luźne typu rysunek, plastyka, informatyka, rytmika, w-f. Na samym końcu dałbym religię. Chodzą te dzieci które chcą ale ten temat jest w innym miejscu. |
|
|
marqstr |
Wysłany: Pią 9:02, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
Należy zacząć od programu i systemu nauczania. Obecnie dzieci mają tyle do nauki z tak dużej ilości dziedzin że nie mogą nadążyć, nie wszystkie też są tak samo zdolne. Nic dziwnego że kombinują jak mogą. Biorąc pod uwagę prędkość rozwoju informacyjnego i ilości informacji niezbędnych do przyswojenia to tutaj należy napierw upatrywać zmian.
Każemy dzieciom nadążać za codziennością, plus znać wyprawy krzyżowe, bitwę pod Płowcami z dokładną datą, Stabat Mater Dolorosa i treny, rachunek macierzowy i prawdopodobieństwa mimo że są kompy i kalkulatory z funkcjami. Tak, trzeba znać funkcje trygonometryczne bo inaczej pała. Nie ważne że ktoś wynalazł po temu kalkulator. Czyli nie ważne że masz kuchenkę gazową bo i tak masz umieć rozpalić ogień krzesiwem.
Tutaj najpierw upatrywał bym zmian a później próbował karać za ściąganie. |
|
|
fin |
Wysłany: Pią 8:25, 27 Lip 2012 Temat postu: Tolerancja na ściąganie |
|
Co proponujecie w tej kwestii?
Na zachodzie, ogólnie jest to rzeczy nie do przyjęcia i wiąże się z różnymi, często poważnymi konsekwencjami?
Co zrobić u nas?
Jak zmienić mentalność uczniów?
Jak zmienić mentalność nauczycieli?
Jakie wprowadzić kary?
fin |
|
|