www.zdrowykraj.fora.pl

fin

Miejsce w żłobkach i przedszkolach całkowicie darmowe.

Finansowanie tylko z budżetu Państwa.

Miejsce w żłobkach i przedszkolach zapewnione dla wszystkich zameldowanych oraz pracujących w danym mieście.

Możliwość zadeklarowania chęci wysłania dziecka do żłobka, przedszkola w danym mieście z rocznym wyprzedzeniem bez względu na miejsce zamieszkania/pracy.

Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc w placówkach (per placówka) rekrutacja odbywa się w zakresie wyboru konkretnej placówki, a nie ogólnej dostępności miejsca, czyli wszyscy chętni przyjęci (chociaż niekoniecznie tam gdzie chcieli).

Miejsca przewidziane dla wszystkich na podstawie liczby urodzin + ankiet pracujących, ale nie zamieszkałych w danym mieście.

Wybór miejsca budowy nowych placówek na podstawie ankiet zapotrzebowania na miejsca w danym rejonie.

Pomimo tego, że miejsce w żłobku/przedszkolu jest zapewnione i darmowe rodzice muszą podpisać umowę o korzystanie z usług placówki, przestrzegać zawartego w nich regulaminu oraz zobowiązać się do regularnego korzystania z usług placówki (z wyjątkiem wcześniej zgłoszonych nieobecności i/lub potwierdzonych zwolnieniem lekarskim).

Wydłużenie godzin pracy żłobków/przedszkoli do 12h pracy (6-18 ), ale bez możliwości zostawiania dziecka na dłużej niż 10h (6-16, 7-17, 8-18 ). Zapis ma na celu pomóc osobom pracującym od 9 do 17.

W przypadku niżu demograficznego żłobki, przedszkola i szkoły nie są likwidowane. To nie są i nie mają być placówki "rentowne". Policja i straż pożarna też nie jest rentowna, a nikt nie kwestionuje potrzeby ich istnienia.

fin

tomasz.s@uniapolska.pl

do tego dodałbym jeszcze może całkowite dofinansowanie wyprawek. Niby jest to koszt jednorazowy ale w wysokości kilkuset złotych. Wielu ludzi zarabiając minimum krajowe musi porządnie zacisnąć pasa.

fin

Wyprawek do żłobka/przedszkola jako takich nie ma.

fin

tomasz.s@uniapolska.pl

Do przedszkola są. Może nie nazywa się to fachowo wyprawka ale coś takiego jest. Należy dla dziecka w przedszkolu kupić bloki, kredki, papier kolorowy, ołówki, mazaki .... Jest tego trochę co sumuje się na kilkadziesiąt zł. W skali kraju to jest już to sumą wcale nie małą.

taakamama

To zależy od przedszkola. Unas wymagają tylko kapci i kołderki.

fin

Nawet gdyby, to kilkadziesiąt złotych raz w roku to nie kilkaset miesięcznie.
Wydaje mi się, że i to można uregulować, aby w całym kraju było podobnie, albo wymagać, albo zapewnić wyposażenie. Wolałbym to pierwsze (z doświadczenia).

fin

tomasz.s@uniapolska.pl

dla rodziców, którzy zarabiają najniższą krajową, każdy wydatek jest ważny. Wierzcie mi, że ludzie liczą każdą złotówkę mając dylemat czy wydać na jedzenie, zapłacić wodę, energię czy kupić opał na zimę.

edytahn

gaga

fin

No to z Was zdzierają, u mnie komitet to też 100, ale w formie 10x10.
Co do (jednorazowej) wyprawki to jest tak samo jak w wątku z posiłkami, za darmo, tzn., że się nie szanuje.

fin

edytahn

fin, nawet jeśli zdzierają to rodzice nie mają wyjścia i muszą zacisnąć zęby i płacić, bo jakie mają wyjście?
Nie jestem za finansowaniem przez państwo czegoś takiego jak jednorazowa wyprawka, tylko by tak jak w niektórych krajach posyłasz dziecko do żłobka/przedszkola i o nic nie musisz się martwić bo instytucje te wszystko to już zapewniają.

fin

To wszystko i tak rozbije się o to na ile nas będzie stać... chociaż takie rzeczy jak mydło, ręczniki muszą być... na to u Was idą pieniądze z komitetu?

fin

edytahn

Pieniądze z komitetu idą u nas na choinkę, dzień dziecka, naprawy sprzętu na placu zabaw. 100zł z góry płaciliśmy się na przybory toaletowe, w tym roku pewnie będzie więcej. Dla mnie porażką było to, że sanepid stwierdził że ręczniki szmaciane mają zniknąć i mają zostać wprowadzone papierowe. Jeśli zbyt szybko się brudziły, można przecież rodzicom oddawać do prania co tydzień a nie raz w miesiącu i byłoby dobrze. Moim zdaniem chodziło o coś innego niż kwestia higieny w łazience

fin

Nie wiem jaka była prawdziwa motywacja, wiem natomiast, że pranie ręcznika raz w tygodniu, gdzie dzieciaki przychodzą zasmarkane, niedoleczone, albo po prostu chore i zarażają inne, to "raz na tydzień", to trochę za mało.
Chociaż przyznaję, że nie wiem czy wprowadzenie papierowych cokolwiek poprawia...

fin