www.zdrowykraj.fora.pl

zdrowykraj

STARA DYSKUSJA- ten temat trzeba rozdzielić na kilka wątków i dyskutować o szczegółach...
(zmoderować, a resztę przenieść do innych tematów lub skasować)

Podobnie jak w USA, lokalne wybory szeryfa, prokuratora...
Nie będzie partyjnych kolesi i pociotków...
Co o tym myślicie?

Oburzony człowiek

Jestem za decentralizacja, trzeba to dobrze zaplanować i oczywiście dać ludziom wybór niech zadecydują w referendum Smile

Wulfu

Ogólnie jestem za takim systemem, który jak historia pokazała sprawdzał się w praktyce przez długi okres czasu w Stanach Zjednoczonych, centrala mogłaby się zajmować najważniejszymi sprawami a lokalne społeczności lepiej sprawowałyby nadzór nad ich urzędnikami czy aby mają czyste ręce. Myślę, że nawet tak ważne rzeczy jak medycyna i edukacja zdałyby egzamin jeśli społeczności będą doglądać tego interesu za pośrednictwem swoich lokalnych wybrańców. Centrali pozostaje w takim wypadku sprawa wojska, stosunków międzynarodowych i doglądanie czy konstytucja jest przestrzegana przez lokalne władze i upłynnianie rynków wewnętrznych przez spełnianie zapotrzebowania na pieniądz.

marqstr

Władza wykonawcza to np. wójt, burmistrz, prezydent i mamy już ustawę o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza, prezydenta. Oni często są z lokalnych komitetów wyborczych a nie dużych partii. Niestety nie ogranicza to dostępu pociotków do urzędów miast i gmin oraz jednostek pomocniczych. To jest kwestia mentalności ludzi.

Co do wyboru sędziego to raczej nie ma szans. U nas mamy prawo stanowione, które jest monolitem. W US and A jest system common law czyli prawo precedensu znacznie bardziej autonomiczne. A nawet tam sędziowie sądów federalnych są wybierani przez sąd najwyższy.

Natomiast kwestia wyboru Komendanta Powiatowego Policji w wyborach powszechnych hmmmmm........

Obejrzyjcie jakiś odcinek Dukes of Hazzard Wink

na youtube

Oburzony człowiek

Wulfu zgadzam się z tobą powinno się maksymalnie zdecentralizować władzę bo lokalnie ludzie prędzej się zainteresują że coś jest nie tak i łatwiej im też zorganizować się bo trzeba mniej podpisów by zrobić referendum, ludzie się znają lepiej i są bardziej zżyci. Ja bym wyrzucił maksymalną ilość resortów do województw żeby autonomicznie się rządziły.

Można by zrobić kopie prawa tyle razy ile jst województw, uchwalić lokalne konstytucje i niech się dzieje rewolucja. Niech mieszkańcy mając prawo ustawodawcze decydują jak ma się zmieniać prawo w województwach i jak chcą się rozwijać, Na pewno prawo by szybciej ewolułowało bo im większa masa ludzi tym wieksza bezwładność.

A centralnie zachować tylko to co niezbędne. NBP i władzę nad pieniądzem, wojsko, straż graniczna i pewnie jeszcze parę innych.

fin

Wulfu

Fin, masz całkowitą racje ale nie chodzi o lokalne regulowanie przemysłu, handlu, ogólnej gospodarki w rejonie. W zasadzie im mniej regulacji rynkowych tym lepiej bo się wszystko pięknie nakręca, problemem dla mnie jest zagadnienie "gdzie zaczyna się chciwość i potrzebna interwencja państwowa oraz jaka miałaby to być interwencja?". Umiejętnie spisana konstytucja narzuca granice interwencji władzom lokalnym i pomaga wyodrębnić ich działkę.

fin

Wulfu

A gdzie tu kombinowanie, konstytucja moim skromnym zdaniem powinna być tak ogólna jak to możliwe. Konstytucyjnie możesz przekazać pewne działy polityki państwowej np. wojsko, władzy centralnej i władze lokalne nie mogą się do tego tknąć (owszem, powinny mieć prawo wtrącenia swojego zdania do tematu), to nie żadna utopia tylko rozdzielenie zakresu obowiązków i odpowiedzialności. Gdy zabronisz władzom lokalnym ingerencji w rynek (oczywiście musiałoby to być mądrze spisane) to nie musisz się bać, że będą coś mącić w tej branży. Pewne decyzje muszą być podejmowane centralnie bo inaczej zrobi nam się bajzel. Proste prawo to mniej urzędników do utrzymania i jasne zasady działania dla obywateli i co ważne przedsiębiorców.

fin

Czyli rozumiem, że chodzi o ogólną decentralizację władzy. To brzmi nieźle, ale niestety skutkuje zwiększeniem liczby urzędników. Przesuwając jakiś jeden obowiązek ustawowy do samorządów to na szczeblu województwa liczbę urzędników zajmujących się tym tematem trzeba przemnożyć razy 17, na szczeblu powiatu dużo więcej.
Jestem ogólnie za, ale znowu, diabeł tkwi w szczegółach jak to mądrze zaprojektować?

Wulfu

No tu mamy nie lada problem, ilość urzędników zależy też od tego jak bardzo zależy państwu na utrzymaniu obywateli w ryzach prawa. Można też redukować rozmiar aparatu urzędniczego przez wspomniany już proces upraszczania prawa - w tym bym poszukiwał rozwiązania. Reszta obowiązków musi zostać przesunięta tam gdzie może być poddana bardziej bezpośredniemu nadzorowi społeczeństwa i może załatwiac sprawy z jak najmniejszą liczbą pośredników.

Mam dylemat za każdym razem jak o tym rozmyślam ponieważ z jednej uważam, że zmiany powinny być wprowadzanie stopniowo a z drugiej, to wszystko jest tak ze sobą powiązane, że nie widzę dostatecznej efektywności w takim działaniu...

Na pewno chcąc rozpocząc upraszczanie prawa trzeba być przygotowanym na pozbawionych pracy urzędników. Tu aby rynek był gotowy na obsłużenie napływu takiej siły roboczej musiałby być uwolniony od najszerszych i najbardziej dotkliwych podatków aby wytworzyć dostateczną ilość miejsc pracy. Rynek reaguje z pewnym opóźnieniem (ludzie muszą zadziałać i wytworzyć nowe miejsca pracy) więc na jakiś czas skazuje się tym sposobem 'byłych urzędników' na brak źródła dochodu. Można niby uzbroić się wcześniej w kase na powiedzmy np. 3 miesiące utrzymania pozbawionych pracy urzędasów dając im tym samym czas na znalezienie pracy a rynkowi na przetrawienie danych i wytworzenie extra miejsc pracy, byłoby cieżko ale zawsze mogłoby zagadać.
W tym czasie trzeba szukać hajsu na tych ludzi np. rozprawiając się z długiem publicznym.
Po zniesieniu niektórych regulacji wychodzi na jaw tzw szara strefa, która teraz nie jest obarczona ryzykiem, może to zwiększyć atrakcyjność perspektywy pracy w kraju pozbawionym niektórych głównych regulacji podatkowych a wtedy przychodzi rozprawić się z falą imigrantów (trzeba zająć się w takim wypadku zaostrzaniem polityki przepływu ludności a wraz z tym prawdopodobnie z oskarżeniami o faszyzm i Unią Europejską ze swoimi 'przepisami' Smile

)

Jeżeli ktoś za mojego życia to ogarnie to jest mistrzem świata WE WSZYSTKIM Wink

fin

husarz

Konstytucja Polski 2012 wszystkie te sprawy ustawia w normalnym ludzkim porządku.
Nie ma potrzeby dyskusji przez zapoznaniem się z moim projektem Konstytucji Polski 2012.

Otwarty jestem na dyskusję na bazie mojego projektu konstytucji.
Zawsze można go poprawić, co czynię i aktualizuję.

edytahn

husarz, to proszę podaj link do treści twojej konstytucji, tak aby wszyscy zainteresowani mogli się z nią zapoznać.

husarz

Linki do konstytucji:
www.husarz33.fora.pl
Strona główna; Polska - Krajem bez lichwy i podatków.
Podstrona; przyklejony; KONSTYTUCJA POLSKI (projekt).

Trzeba tylko klikać. OK???